Kliknij tutaj --> 🌬️ jan paweł ii o sporcie
Jego drugą pasją po sporcie był teatr. Karol Wojtyła uwielbiał czytać książki i pisał wiersze. Kiedy Karol miał 26 lat, został księdzem. Kiedy Karol Wojtyła miał 58 lat, został wybrany na papieża. Było to w roku 1978. Przyjął nowe imię - Jan Paweł II. Papież był w ponad 130 krajach! A w Polsce był 9 razy.
Człowiek po raz pierwszy postawił stopę na Mont Blanc, najwyższej górze Europy, 8 września 1786 r. Dwieście lat później – 7 września 1986 r. helikopter, w którym znajdował się Jan Paweł II, wylądował pod tym samym szczytem, na wielkim lodowcu Brenva, położonym na wysokości 3700 m n.p.m. Papież – ubrany na biało, bez czapki, spacerował po morzu śniegu otoczonym
CZYTAJ: Jan Paweł II wiedział o pedofilii w Kościele. Jako kardynał "chronił przede wszystkim instytucję, a nie ofiary" Jako kardynał "chronił przede wszystkim instytucję, a nie ofiary
Podczas pielgrzymek do Ameryki Łacińskiej Jan Paweł II wielokrotnie stawał w obronie godności i praw ludności rdzennej. Na spotkanie z Papieżem w Ekwadorze w 1985 r. przybyło ponad 300 000 przedstawicieli 25 andyjskich plemion. Jan Paweł II podkreślał wartość ich dziedzictwa: Ameryka Łacińska i w niej Ekwador mają korzenie w po-
Pobierz zestaw ćwiczeń interaktywnych i do wydruku. Dowiedz się więcej. Jan Paweł II - Wadowice, kl. 4 - Jan Paweł II "0" - ż czy rz - ssaki - Jan Paweł II wykreślanka - u czy ó - 1-3 Jan Paweł II - Jan Paweł II.
Site De Rencontre Serieuse Pour Mariage. Trwają XXI Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Soczi. Zachęcamy do przeczytania, co o relacji Kościoła i sportu, możliwości pozytywnego wpływu sportu na rozwój człowieka, mówili papieże: bł. Jan Paweł II i Franciszek. Potencjał ukryty w sporcie sprawia, że jest on szczególnie ważnym narzędziem integralnego rozwoju człowieka oraz czynnikiem niezwykle przydatnym w procesie budowania społeczeństwa bardziej ludzkiego. Poczucie braterstwa, wielkoduszność, uczciwość i szacunek dla ciała – stanowiące z pewnością niezbędne cnoty każdego dobrego sportowca – przyczyniają się do budowy społeczeństwa, gdzie miejsce antagonizmów zajmuje sportowa rywalizacja, gdzie wyżej ceni się spotkanie niż konflikt, uczciwe współzawodnictwo niż zawziętą konfrontację. Tak pojmowany sport nie jest celem, ale środkiem: może się stać czynnikiem współtworzącym cywilizację i służącym prawdziwej rozrywce, pobudzającym ludzi, by ujawniali swoje najlepsze strony, a unikali wszystkiego, co może im zagrażać lub wyrządzać poważne szkody im samym lub innym. Jan Paweł II, 28 października 2000 – Jubileusz Sportowców, Aula Pawła VI. Cyt. za: Więź między Kościołem i sportem to piękna sprawa, która umacniała się z czasem, albowiem wspólnota kościelna dostrzega w sporcie ważne narzędzie integralnego wzrostu osoby ludzkiej. Uprawianie sportu pobudza do zdrowego przezwyciężania samych siebie i własnego egoizmu, ćwiczy ducha poświęcenia i jeśli jest dobrze zorganizowane, sprzyja koleżeństwu w relacjach międzyludzkich, przyjaźni i poszanowaniu zasad. Ważne jest, by ci, którzy zajmują się sportem na różnych szczeblach, wspierali te wartości ludzkie i religijne, które stoją u podstaw społeczeństwa bardziej sprawiedliwego i solidarnego. Jest to możliwe, gdyż sport jest uniwersalnym sposobem porozumiewania się ponad granicami, językami, rasami, religiami i ideologiami. Posiada zdolność jednoczenia ludzi, sprzyjając dialogowi i otwartości. A to jest bardzo cenne bogactwo! Franciszek, 23 listopada 2013 – audiencja dla przedstawicieli Europejskiego Komitetu Olimpijskiego. Cyt. za: Poleć innym!
Grał w piłkę, jeździł na nartach, kazał wybudować sobie basen w letniej rezydencji i oglądał w telewizji skoki Adama Małysza. Jan Paweł II, jak żaden inny biskup Rzymu, kochał sport i poświęcił mu w trakcie swojego pontyfikatu wiele uwagi. To pierwszy papież w historii, który zasiadł na trybunie stadionu jako piłkarski kibic. Był też honorowym członkiem okresie swojego pontyfikatu (16 października 1978 - 2 kwietnia 2005) Jan Paweł II na prywatnych audiencjach przyjął dziesiątki delegacji klubów i organizacji sportowych, jak również byłych i czynnych zawodników, boksera Muhammada Ali czy mistrza świata Formuły 1 Michaela Schumachera. Prezes Włoskiego Komitetu Olimpijskiego Gianni Patrucci często podkreślał, że Karol Wojtyła to papież sportowców. 29 października 2000 roku ponad 60 tysięcy ludzi świata sportu zasiadło na trybunach Stadionu Olimpijskiego w Rzymie. Jan Paweł II zrobił rundę honorową, po czym celebrował mszę świętą. W homilii porównał ten obiekt do wielkiej papież na stadionie- Patrząc na was, przypominam sobie sportowe doświadczenia mojego życia - mówił papież, który w młodości grał w Wadowicach w piłkę nożną (początkowo jako obrońca, a następnie bramkarz), jeździł na łyżwach i nartach. Był także turystą, zamiłowanym wędrownikiem po górskich szlakach. Po zakończeniu części liturgicznej odbył się mecz piłkarski Włochy-reszta świata, w którym wystąpiły największe gwiazdy włoskiego i światowego futbolu. Jako pierwszy papież w historii Jan Paweł II kibicował zawodnikom na stadionie. Zmienił wcześniej ustalony program i postanowił obejrzeć cały mecz, a nie tylko pierwszą połowę. Gdy reprezentacyjna orkiestra karabinierów grała włoski hymn narodowy, wstał jak wszyscy Cracovii i honorowy członek BarcelonyJan Paweł II był sympatykiem Cracovii. Dwukrotnie, w 1996 i 2005 roku, spotkał się w Watykanie z delegacją tego najstarszego nieprzerwanie istniejącego klubu (powstał w połowie 1906 roku). Papież był honorowym członkiem Barcelony i każdego roku otrzymywał sezonowy karnet na mecze katalońskiego klubu. W grudniu 2000 roku Franco Sensi - prezes i największy akcjonariusz włoskiego klubu piłkarskiego AS Roma - określił Jana Pawła II mianem "Batistuty historii XX wieku", porównując Karola Wojtyłę do najlepszego napastnika swej drużyny. - To nie tylko gracz ataku, który dzięki swym zdolnościom i intuicji rozwiązał wiele trudnych problemów, ale także prezydent klubu, prowadzący swą drużynę - Kościół i, kiedy trzeba, rozmawiający z nią za zamkniętymi drzwiami - mówił wówczas wybudować sobie basenJuż w pierwszym roku swego pontyfikatu Jan Paweł II zażyczył sobie, by w jego letniej rezydencji w Castel Gandolfo wybudowano basen. Pływał w nim do sierpnia 2002 wcześniej, z uwagi na stan zdrowia, musiał zaprzestać jazdy na nartach, ale... nie zaprzestał interesować się wyczynami Adama Małysza. Kilkakrotnie oglądał jego skoki w telewizji, a zwycięstwa przyjmował z wielką II zajmuje "pole position" na drogach ludzkościMimo postępującej choroby nie zrezygnował w styczniu 2005 roku ze spotkania z kierowcami Formuły 1 Niemcem Michaelem Schumacherem i Brazylijczykiem Rubensem Barrichello, a także prezesem firmy Ferrari Lucą Cordero di Montezemolą, który podkreślił wtedy, że Jan Paweł II od przeszło 26 lat zajmuje pole position na drogach ludzkości. Z kolei papież powiedział: "Wasza obecność stanowi dla mnie okazję do przypomnienia o tym, jak istotny jest sport w dzisiejszym społeczeństwie. Kościół uważa aktywność sportową, uprawianą przy pełnym poszanowaniu obowiązujących zasad, za ważny instrument wychowawczy, zwłaszcza dla młodych pokoleń".Doniosła rola sportuŻaden inny biskup Rzymu nie poświęcił tyle uwagi zagadnieniom kultury fizycznej co Jan Paweł II. Jego słowa wygłoszone w stolicy Włoch w październiku 2000 roku były zarówno podsumowaniem doniosłej roli sportu w mijającym wówczas stuleciu, jak i przesłaniem dla sportowców całego świata na nowy wiek i nowe tysiąclecie. - Sport ujawnia nie tylko bogate możliwości fizyczne człowieka, ale także jego zdolności intelektualne i duchowe. Nie polega jedynie na sile fizycznej i wydolności mięśni, ale ma także duszę i dlatego musi w pełni ukazywać swe oblicze. Oto dlaczego prawdziwy sportowiec nie powinien dopuszczać do tego, aby kierowało nim wyłącznie obsesyjne dążenie do doskonałości fizycznej, ani podporządkować się bezwzględnym prawom produkcji i konsumpcji czy też celom wyłącznie utylitarnym i hedonistycznym - nauczał 1984 roku, będąc na Stadionie Olimpijskim w Rzymie powiedział, że sport to nie tylko radość życia i zabawa, ale także nauka pokojowego współistnienia, otwarcie na inne kultury, sposób nawiązywania kontaktów między narodami. Sześć lat później przestrzegał przed zagrożeniami współczesnego sportu, jakimi są pogoń za pieniędzmi, komercjalizacja, doping i przemoc na stadionach."Na sportowcach spoczywa wielka odpowiedzialność"W październiku 2000 roku Ojciec Święty potępił rasizm na obiektach piłkarskich. Mówił, że fani nie powinni pozwolić, aby pochodzenie rasowe było obrażane. - Czasami, niestety, świat sportu jest narażony na incydenty, które niszczą prawdziwą wartość zawodów - powiedział. Podkreślił, że zadaniem współczesnego sportu jest przekazywanie młodzieży takich wartości jak lojalność, wytrwałość, przyjaźń, współpraca, solidarność. - Na sportowcach spoczywa wielka odpowiedzialność. Są powołani by uczynić ze sportu okazję do współpracy i dialogu, przełamywać bariery językowe, rasowe i kulturowe, przyczyniać się do rozwoju cywilizacji miłości - nauczał papież, apelując, by nie poprzestawać w staraniach, aby sport stał się czynnikiem emancypacji najbiedniejszych krajów, by nikogo nie wykluczał, by promował tolerancję i solidarne braterstwo. W sierpniu 2004 roku Jan Paweł II utworzył w Watykanie departament sportu, w uznaniu znaczenia, jakie ta dziedzina życia odgrywa w dzisiejszym świecie. Wyraził wówczas nadzieję, że nowy departament będzie pracował na rzecz "promocji sportu jako części kultury i nieodłącznego elementu rozwoju człowieka w służbie pokoju i braterstwa".Autor: kde/tr / Źródło: PAP
Jan Paweł II kochał sportowców, a sportowcy Jego. Na prywatnych audiencjach przyjmował ich tysiące, z całego świata. 29 października 2000 r. ponad 60 tysięcy zawodników spotkało się z Nim na stadionie olimpijskim w Rzymie. W tym samym roku przyjął w Watykanie przewodniczącego Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, Juana Antonio Samarancha. Przyznał wówczas, że sport „to najlepsza droga do pokonania granic”. Podczas pobytu w Polsce w 1999 r. spotkał się w Elblągu z polskimi sportowcami. Zwrócił się do nich tymi słowy: „Każdy rodzaj sportu niesie z sobą bogaty skarbiec wartości, które zawsze trzeba sobie uświadamiać, aby móc je urzeczywistnić. Ćwiczenie uwagi, wychowanie woli, wytrwałość, odpowiedzialność, znoszenie trudu i niewygód, duch wyrzeczenia i solidarności, wierność obowiązkom - to wszystko należy do cnót sportowca. Zachęcam was, młodych sportowców, abyście żyli zgodnie z wymaganiami tych wartości, abyście w życiu byli zawsze ludźmi prawymi, uczciwymi i zrównoważonymi, ludźmi, którzy budzą zaufanie i nadzieję.” Przyjmował na audiencji Pelego, Ronaldo, drużynę Realu, Wisły i Cracovii, polską reprezentację i polskich olimpijczyków, biorących udział w Igrzyskach Olimpijskich w Atenach. Sport jest z pewnością jednym z ważnych zjawisk, zdolnym przekazywać bardzo głębokie wartości językiem powszechnie zrozumiałym. Może być nośnikiem wzniosłych ideałów humanistycznych i duchowych, jeśli jest praktykowany w duchu pełnego poszanowania reguł, ale może także sprzeniewierzać się swoim prawdziwym celom, jeśli służy obcym sobie interesom, które lekceważą centralną rolę człowieka - mówił papież w watykańskiej Auli Pawła VI, podczas międzynarodowego sympozjum poświęconego tematowi "Oblicze i dusza sportu w roku Wielkiego Jubileuszu". Sport ujawnia nie tylko bogate możliwości fizyczne człowieka, ale także jego zdolności intelektualne i duchowe. Nie polega jedynie na sile fizycznej i wydolności mięśni, ale ma także duszę i dlatego musi w pełni ukazywać swe oblicze. Oto dlaczego prawdziwy sportowiec nie powinien dopuszczać do tego, aby kierowało nim wyłącznie obsesyjne dążenie do doskonałości fizycznej, ani podporządkować się bezwzględnym prawom produkcji i konsumpcji czy też celom wyłącznie utylitarnym i hedonistycznym. Potencjał ukryty w sporcie sprawia, że jest on szczególnie ważnym narzędziem integralnego rozwoju człowieka oraz czynnikiem niezwykle przydatnym w procesie budowania społeczeństwa bardziej ludzkiego. Poczucie braterstwa, wielkoduszności, uczciwość i szacunek dla ciała - stanowiące z pewnością niezbędne cnoty każdego dobrego sportowca - przyczyniają się do budowy społeczeństwa, gdzie miejsce antagonizmów zajmuje sportowa rywalizacja, gdzie więcej ceni się spotkanie niż konflikt, uczciwe współzawodnictwo niż zawziętą konfrontację. Tak pojmowany sport nie jest celem, ale środkiem, może się stać czynnikiem współtworzącym cywilizację i służącym prawdziwej rozrywce, pobudzającym ludzi, by ujawniali swoje najlepsze strony, a unikali wszystkiego, co może im zagrażać lub wyrządzać poważne szkody im samym lub innym. Dość liczne niestety - i być może coraz bardziej widoczne - są oznaki kryzysu, który czasem zagraża fundamentalnym wartościom etycznym sportu - nauczał papież. Podsumowując swoje refleksje na temat roli sportu, wyraził życzenie, by w przyszłości nie ulegając wynaturzeniu, sport mógł sprostać potrzebom naszych czasów, by był to sport, który chroni słabych i nie wyklucza nikogo, uwalnia młodych z sideł apatii oraz obojętności i wzbudza w nich wolę zdrowego współzawodnictwa; sport, który stanie się czynnikiem emancypacji krajów uboższych, pomoże w walce z nietolerancją i w budowie świata bardziej braterskiego i solidarnego; sport, który będzie budził miłość do życia, uczył ofiarności, szacunku i odpowiedzialności, pozwalając należycie docenić wartość każdego człowieka. W 1984 roku, będąc na Stadionie Olimpijskim w Rzymie, powiedział, że sport to nie tylko radość życia i zabawa, ale także nauka pokojowego współistnienia, otwarcie na inne kultury, sposób nawiązywania kontaktów między narodami. O tym, że sport jest rodzajem powołania papież mówił w 1989 roku podczas sympozjum na temat kultury fizycznej, etyki i wiary. Rok później znów przemawiał na Stadionie Olimpijskim w Rzymie - oddanym do użytku po przebudowie w związku z mistrzostwami świata w piłce nożnej. Wówczas przestrzegał przed zagrożeniami współczesnego sportu, jakimi są pogoń za pieniędzmi, komercjalizacja, doping i przemoc na stadionach. W czerwcu 1994 roku wypowiedział się przeciwko degeneracji sportu. Pozdrawiając z okna swego watykańskiego apartamentu członków Włoskiego Centrum Sportowego przybyłych na plac św. Piotra z okazji 50-lecia związku, Jan Paweł II stwierdził że "sport nie może utracić swego wymiaru ludzkiego, złożonego z gry, wolności, instynktu społecznego i kontaktu z przyrodą". "Tymczasem, jesteśmy często obecnie świadkami degeneracji działalności sportowej przez obce jej interesy, które przeważają nad zdrowiem moralnym, a nawet życiem ludzkim. W takich przypadkach to nie jest już sport. Sport musi zawsze pozostawać okazją do święta i zdrowej rozrywki, w której szanuje się rywali i uważa przede wszystkim za towarzyszy zabawy - mówił Jan Paweł II. W lipcu 1996 roku, przebywający na wypoczynku w Dolomitach papież modlił się w intencji igrzysk olimpijskich w Atlancie. W wypowiedzianych wówczas słowach wyraził nadzieję, że w stulecie igrzysk z nową siłą rozprzestrzenią się ideały sportu, jako czynnika awansu rodzaju ludzkiego i umacnianiu braterskich więzi między ludźmi. W październiku 2000 roku Ojciec Święty potępił przemoc i rasizm na stadionach piłkarskich: - Czasami, niestety, świat sportu jest narażony na incydenty, które niszczą prawdziwą wartość zawodów. Papież zauważył, że zadaniem współczesnego sportu jest przekazywanie młodzieży takich wartości jak lojalność, wytrwałość, przyjaźń, współpraca, solidarność. - Na sportowcach spoczywa wielka odpowiedzialność. Są powołani by uczynić ze sportu okazję do współpracy i dialogu, przełamywać bariery językowe, rasowe i kulturowe, przyczyniać się do rozwoju cywilizacji miłości - nauczał Jan Paweł II, apelując, by nie poprzestawać w staraniach, aby sport stał się czynnikiem emancypacji najbiedniejszych krajów, by nikogo nie wykluczał, by promował tolerancję i solidarne braterstwo. - Oby sport promował radość życia, odpowiedzialność, zdolność do poświęceń i szacunek dla każdego człowieka - prosił papież. Także w 2000 roku przyjął na audiencji w Watykanie przewodniczącego Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Juana Antonio Samarancha oraz jego zastępcę Thomasa Bacha. Wówczas, podczas spotkania podkreślił, że "sport to najlepsza droga do pokonania granic". Jednocześnie ostrzegał przed niebezpieczeństwami, które niesie doping oraz komercjalizacja sportu. Miesiąc później, podczas audiencji w Watykanie powiedział, że sport uprawiany we właściwy sposób, jest wspaniałym ćwiczeniem cnót moralnych. Zwracając się do przedstawicieli świata sportu papież zaapelował, aby przeciwstawili się oni przemocy towarzyszącej widowiskom piłkarskim. Warunkiem przezwyciężenia tego problemu jest wyzbycie się przez samych zawodników wrogości wobec rywali. Jan Paweł II podkreślał, że sportowcy, będąc idolami publiczności, mają na nią ogromny wpływ. Odpowiedzialność piłki nożnej jako niezwykle popularnej dyscypliny sportowej jest szczególna. Powinna ona przeciwstawiać się wszechobecnej kulturze egoizmu, zachłanności i przemocy. Natomiast sport jako zjawisko przyciągające uwagę ludzi na całym świecie, może stać się narzędziem budowy bardziej przyjaznego i solidarnego świata. Papież namawiał, aby wykorzystać sport do promowania wartości moralnych i solidarności pomiędzy ludźmi. - Sport może przekazywać takie wartości jak lojalność, uczciwość, przyjaźń i solidarność. Sport jest z pewnością jednym z ważnych zjawisk, zdolnym przekazywać bardzo głębokie wartości językiem powszechnie zrozumiałym. Może być nośnikiem wzniosłych ideałów humanistycznych i duchowych, jeśli jest praktykowany w duchu pełnego poszanowania reguł, ale może także sprzeniewierzać się swoim prawdziwym celom, jeśli służy obcym sobie interesom, które lekceważą centralną rolę człowieka” – mówił papież w watykańskiej Auli Pawła VI, podczas międzynarodowego sympozjum poświęconego tematowi „Oblicze i dusza sportu w roku Wielkiego Jubileuszu”. „Sport ujawnia nie tylko bogate możliwości fizyczne człowieka, ale także jego zdolności intelektualne i duchowe. Nie polega jedynie na sile fizycznej i wydolności mięśni, ale ma także duszę i dlatego musi w pełni ukazywać swe oblicze. Oto dlaczego prawdziwy sportowiec nie powinien dopuszczać do tego, aby kierowało nim wyłącznie obsesyjne dążenie do doskonałości fizycznej, ani podporządkować się bezwzględnym prawom produkcji i konsumpcji czy też celom wyłącznie utylitarnym i hedonistycznym. Potencjał ukryty w sporcie sprawia, że jest on szczególnie ważnym narzędziem integralnego rozwoju człowieka oraz czynnikiem niezwykle przydatnym w procesie budowania społeczeństwa bardziej ludzkiego. Poczucie braterstwa, wielkoduszności, uczciwość i szacunek dla ciała – stanowiące z pewnością niezbędne cnoty każdego dobrego sportowca – przyczyniają się do budowy społeczeństwa, gdzie miejsce antagonizmów zajmuje sportowa rywalizacja, gdzie więcej ceni się spotkanie niż konflikt, uczciwe współzawodnictwo niż zawziętą konfrontację. Tak pojmowany sport nie jest celem, ale środkiem, może się stać czynnikiem współtworzącym cywilizację i służącym prawdziwej rozrywce, pobudzającym ludzi, by ujawniali swoje najlepsze strony, a unikali wszystkiego, co może im zagrażać lub wyrządzać poważne szkody im samym lub innym. Dość liczne niestety – i być może coraz bardziej widoczne – są oznaki kryzysu, który czasem zagraża fundamentalnym wartościom etycznym sportu” – nauczał papież. Podsumowując swoje refleksje na temat roli sportu, wyraził życzenie, by w przyszłości nie ulegając wynaturzeniu, sport mógł sprostać potrzebom naszych czasów, by był to sport, który chroni słabych i nie wyklucza nikogo, uwalnia młodych z sideł apatii oraz obojętności i wzbudza w nich wolę zdrowego współzawodnictwa; sport, który stanie się czynnikiem emancypacji krajów uboższych, pomoże w walce z nietolerancją i w budowie świata bardziej braterskiego i solidarnego; sport, który będzie budził miłość do życia, uczył ofiarności, szacunku i odpowiedzialności, pozwalając należycie docenić wartość każdego człowieka. O tym, że sport jest rodzajem powołania papież mówił w 1989 roku podczas sympozjum na temat kultury fizycznej, etyki i wiary. Rok później znów przemawiał na Stadionie Olimpijskim w Rzymie – oddanym do użytku po przebudowie w związku z mistrzostwami świata w piłce nożnej. Wówczas przestrzegał przed zagrożeniami współczesnego sportu, jakimi są pogoń za pieniędzmi, komercjalizacja, doping i przemoc na stadionach. W czerwcu 1994 roku wypowiedział się przeciwko degeneracji sportu. Pozdrawiając z okna swego watykańskiego apartamentu członków Włoskiego Centrum Sportowego przybyłych na plac św. Piotra z okazji 50-lecia związku, Jan Paweł II stwierdził że „sport nie może utracić swego wymiaru ludzkiego, złożonego z gry, wolności, instynktu społecznego i kontaktu z przyrodą”. „Tymczasem, jesteśmy często obecnie świadkami degeneracji działalności sportowej przez obce jej interesy, które przeważają nad zdrowiem moralnym, a nawet życiem ludzkim. W takich przypadkach to nie jest już sport. Sport musi zawsze pozostawać okazją do święta i zdrowej rozrywki, w której szanuje się rywali i uważa przede wszystkim za towarzyszy zabawy” – mówił Jan Paweł II. W lipcu 1996 roku, przebywający na wypoczynku w Dolomitach papież modlił się w intencji igrzysk olimpijskich w Atlancie. W wypowiedzianych wówczas słowach wyraził nadzieję, że w stulecie igrzysk z nową siłą rozprzestrzenią się ideały sportu, jako czynnika awansu rodzaju ludzkiego i umacnianiu braterskich więzi między ludźmi. W październiku 2000 roku Ojciec Święty potępił przemoc i rasizm na stadionach piłkarskich. Powiedział, że fani nie powinni pozwolić, aby pochodzenie rasowe było obrażane. „Czasami, niestety, świat sportu jest narażony na incydenty, które niszczą prawdziwą wartość zawodów”. Papież zauważył, że zadaniem współczesnego sportu jest przekazywanie młodzieży takich wartości jak lojalność, wytrwałość, przyjaźń, współpraca, solidarność. „Oby sport promował radość życia, odpowiedzialność, zdolność do poświęceń i szacunek dla każdego człowieka” – prosił papież. Także w 2000 roku przyjął na audiencji w Watykanie przewodniczącego Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Juana Antonio Samarancha oraz jego zastępcę Thomasa Bacha. Wówczas, podczas spotkania podkreślił, że „sport to najlepsza droga do pokonania granic”. Jednocześnie ostrzegał przed niebezpieczeństwami, które niesie doping oraz komercjalizacja sportu. Miesiąc później, podczas audiencji w Watykanie powiedział, że sport uprawiany we właściwy sposób, jest wspaniałym ćwiczeniem cnót moralnych. Zwracając się do przedstawicieli świata sportu papież zaapelował, aby przeciwstawili się oni przemocy towarzyszącej widowiskom piłkarskim. Warunkiem przezwyciężenia tego problemu jest wyzbycie się przez samych zawodników wrogości wobec rywali. Jan Paweł II podkreślał, że sportowcy, będąc idolami publiczności, mają na nią ogromny wpływ. Odpowiedzialność piłki nożnej jako niezwykle popularnej dyscypliny sportowej jest szczególna. Powinna ona przeciwstawiać się wszechobecnej kulturze egoizmu, zachłanności i przemocy. Natomiast sport jako zjawisko przyciągające uwagę ludzi na całym świecie, może stać się narzędziem budowy bardziej przyjaznego i solidarnego świata. Papież namawiał, aby wykorzystać sport do promowania wartości moralnych i solidarności pomiędzy ludźmi. „Sport może przekazywać takie wartości jak lojalność, uczciwość, przyjaźń i solidarność” – mówił. W sierpniu 2004 roku Jan Paweł II utworzył w Watykanie departament sportu, w uznaniu znaczenia, jakie ta dziedzina życia odgrywa w dzisiejszym świecie. „Sport zajmuje dzisiaj znaczącą pozycję zarówno na poziomie osobistym, jak i globalnym. Jest systemem nerwowym współczesnego świata i nowym polem działania dla kościoła. Kościół, który zawsze wykazywał zainteresowanie ważnymi aspektami ludzkiej koegzystencji, bez wątpienia musi zwrócić się także ku sportowi, który jest polem dla nowej ewangelizacji” – napisano w oświadczeniu opublikowanym przez Watykan. Jan Paweł II wyraził wówczas nadzieję, że nowy departament będzie pracował na rzecz „promocji sportu jako części kultury i nieodłącznego elementu rozwoju człowieka w służbie pokoju i braterstwa”.
Sport, rozwijając tężyznę fizyczną i hartując charakter, nie powinien nigdy odwracać uwagi tych, którzy go praktykują i cenią, od obowiązków duchowych. Oznaczałoby to bowiem, że człowiek biegnie jedynie po to, aby zdobyć – jak pisze św. Paweł – „koronę przemijającą”, zapominając, że chrześcijanin nigdy nie powinien tracić z oczu tej „nieprzemijającej”(por. 1 Kor 9, 25). Jubileusz Sportowców 2000 Każdy rodzaj sportu niesie z sobą bogaty skarbiec wartości, które zawsze trzeba sobie uświadamiać, aby móc je urzeczywistniać. Ćwiczenie uwagi, wychowywanie woli, wytrwałość, odpowiedzialność, znoszenie trudu i niewygód, duch wyrzeczenia i solidarności, wierność obowiązkom – to wszystko należy do cnót sportowca. Zachęcam was, młodych sportowców, abyście żyli zgodnie z wymaganiami tych wartości, abyście w życiu byli zawsze ludźmi prawymi, uczciwymi i zrównoważonymi, ludźmi, którzy budzą zaufanie i nadzieję. Elbląg 1999 Więcej myśli Jana Pawła II na stronie:
Jan Paweł II – autorytet młodzieży Jan Paweł II – autorytet młodzieżyKażdy młody człowiek potrzebuje w swoim życiu autorytetu, kogoś, kto będzie dla niego wzorem do naśladowania. Takim człowiekiem, szczególnie dla wielu młodych ludzi z całą pewnością jest Jan Paweł Paweł II był papieżem, który kochał młodzież, uwielbiał rozmawiać z nią na różne tematy. Młodzi ludzie czuli jego opiekę i wielką, bezinteresowną miłość. Papież był człowiekiem, który doskonale rozumiał ludzi młodych i miał z nimi bardzo dobry kontakt. Potrafił rozmawiać nie tylko na tematy wiary i religii, ale też chętnie rozmawiał na temat zainteresowań i pasji młodych, np. o sporcie, a także o ich poważnych problemach i tym, co ich dręczy, np. chorobie czy problemach w Paweł II był zawsze uśmiechnięty, uwielbiał żartować i potrafił dzięki temu zjednać sobie wielu ludzi. Pokazywał wszystkim, że tak jak my jest normalnym człowiekiem, który również miewa gorsze dni, który też miewa chwile zwątpienia, którego tak jak nas dopada czasem zmęczenie, cierpienie czy młodych ludziach zawsze widział przyszłość i nadzieję. Wierzył, że młode osoby są przyszłością Kościoła i świata. Cechowała go niezwykła wiara w ludzi oraz tolerancja. Jednakowo traktował osoby różnych narodowości, różnych wyznań i poglądów. Pragnął, aby na świecie panował pokój oraz jedność, a nie nienawiść i Paweł II nie tylko bezgranicznie kochał Boga, ale też cały świat i wszystkich ludzi. W każdym starał się widzieć człowieka i dobro, co potwierdził spotykając się z człowiekiem, który próbował go zabić. Po zamachu powiedział: „Modlę się za brata, który zadał mi cios, i szczerze mu przebaczam.” Kogo z nas byłoby stać na taki krok? To ukazuje jak wielkim człowiekiem był błogosławiony Jan Paweł II i jak wielką miłością darzył każdego człowieka, niezależnie od tego, jakiego czynu się dopuścił. Na prośbę papieża Mehmet Ali Agca – turecki zamachowiec, który do niego strzelał został ułaskawiony w 2000 roku. Jest to przykład, że Papież był osobą o wielkim sercu, który uczył kochać i życiem Jan Paweł II dawał przykład prawdziwej wiary oraz pobożności. Jego wiara, dobro i niesamowite ciepło sprawiły, że pokochali go ludzie z całego świata. Zawsze starał się znaleźć czas dla każdego, pomimo wielu obowiązków. Pocieszał cierpiących, chorych, smutnych i dawał im Paweł II to nie tylko doskonały Papież z wielką wiarą, ale dla wielu z nas przede wszystkim zwykły i dobry człowiek i właśnie takiego będziemy go pamiętać na zawsze.
jan paweł ii o sporcie